Kochani!
Pamiętacie moją historię naprawy steru podczas Trzeciej transatlantyckiej wyprawy kajakowej?
Otóż Bartosz Bilinski wymyślił pomoc ze statkiem. Śledził wszystkie możliwe jednostki, które znajdowały się w pobliżu mojego położenia. Użył swoich zdolności negocjacyjnych (jest adwokatem, na stałe mieszka w NY) i zdołał przekonać kapitana Baltic Light (był to 3 statek, do ktorego Bartek dzwonił), by zboczył ze swojego kursu i popłynął mi na pomoc. Dzięki swojej determinacji Bartek, który jest też żeglarzem, był w stanie bezinteresownie pomóc mi naprawić ster.
A dziś udało nam się wreszcie spotkać w Warszawie. Osobiście mogłem mu podziękować. Okazał się podobnie pozytywnie zakręcony jak ja?.
Solidarność ludzi morza i oceanów jest wielka!
Bartku bardzo Ci dziękuję za niesamowita pomoc!!
Bez Twojego działania, kontynuacja wyprawy mogła być bardzo trudna lub nawet niemożliwa.
A tak dziś wszyscy możemy świętować sukces!
Panie Aleksandrze, dzięki Pana energii, odwadze w istnieniu „pełną gębą” i ja dotykam rzeczy o których marzę:) mam odwagę. I przykład, dowód, że można:) Jestem bardzo szczęśliwa,że Pan JEST. dziękuję!